Zespół powstał na przełomie tysiącleci w Lower East Side na Manhattanie, jako Hütz and the Béla Bartóks. Wkrótce lider zespołu - charyzmatyczny ukraiński muzyk o romskich korzeniach Eugene Hütz zdecydował, że „nikt w USA nie będzie wiedział, kim do cholery był Béla Bartók” i że pora zmienić nazwę. Nawiązanie do słynnego rosyjsko-ukraińskiego pisarza i potocznej nazwy domu publicznego trafnie oddaje istotę zespołu. Podobnie jak Mikołaj Gogol przemycał ukraińską kulturę do imperium, tak Gogol Bordello zaczęli przybliżać romskie melodie Amerykanom.
Pomimo ekscentrycznego wizerunku i świeżego podejścia do fuzji muzyki romskiej i punkowej, dopiero trzeci album „Gypsy Punks: Underdog World Strike” sprawił, że zespół wkroczył na ścieżkę międzynarodowej kariery. Chaos i kult – tak opisywano atmosferę, która otaczała Gogol Bordello od 2005 roku. Ich gorące występy na żywo, w każdej chwili mogą popaść w kompletną anarchię, dzięki pełnej magnetyzmu prezencji skrzypka Siergieja Riabcewa, gitarzysty Borisa Pelecha i perkusisty Pedro Eraza.
Gogol Bordello zyskał popularność nie tylko dzięki bardzo ważnemu wkładowi w scenę muzyczną, ale także dzięki okazjonalnym występom w filmach. Poza przebojowym muzycznym dokumentem Scotta Crary'ego „Kill Your Idols”, zespół zagrał u boku Elijah Wooda w debiucie Lieva Schreibera „Everything Is Illuminated”. Obecność Eugena Hutza odcisnęła piętno także na czeskiej kinematografii, kiedy wraz z czeską reżyserką Pavlą Fleischerovą wyruszyli w podróż śladami swoich ukraińskich korzeni. W efekcie tego powstał film dokumentalny „The Pied Piper of Hützovina”.
Grupa muzyków zyskała w swojej karierze wiele pseudonimów i otoczyła się dużą ilością metafor. W jednym z najpopularniejszych tekstów o formacji zamieszczonym na łamach „New York Timesa” czytamy „To tak, jakby Iggy Pop spotkał Kafkę”. Jedno jest pewne – Gogol Bordello należy do grupy zespołów, które nigdy nie przestają się rozwijać i przesuwać granic swoich artystycznych poszukiwań i robią to z wdziękiem antysystemowych buntowników!