Dwa lata temu zdobyli swoją pierwszą złotą płytę. Rok później wyruszyli w pierwszą naprawdę dużą trasę koncertową. W tym roku przyszedł czas na ClockClock także w Ostrawie.
Elektropopowe trio niezmiennie zmierza w stronę nowej wrażliwości i lepszego jutra. Obecna trasa trio ClockClock nosi tytuł Dreamers, a historia tej grupy naprawdę przypomina ścieżkę spełnionych marzeń. W hołdzie złożonym marzycielom zespół pragnie pokazać ich osobiste spojrzenie na świat w nadchodzącej epoce. ClockClock inspiruje do marzeń i mówi, że nikt nie jest sam, nawet w cieniu marzeń innych.
Czytaj więcejZa nieco mało znaną nazwą ClockClock kryje się wokalista Bojan Kalajdzic ala Boki oraz duet producencki Fabian Fieser i Mark Vonsin. Ich przesłanie jest proste: żyj swoim marzeniem, a ono się spełni! Sam ClockClock jest na to żywym dowodem. Po raz pierwszy spotkali się na jam session w 2016 roku. Tak naprawdę producenci znali się od szkoły, ale pomysł wspólnego grania pojawił się dopiero na wspomnianej imprezie. Wybrali nazwę w oparciu o onomatopeiczny dźwięk dwóch wczesnych ptaków zderzających się ze sobą. Potem nastąpiła przeprowadzka do Mannheim, gdzie trio znalazło nowe doświadczenie. ClockClock łączy elektroniczną muzykę taneczną z chwytliwymi motywami popowymi, nie stroniąc od hip hopu, muzyki indie i rocka. Od 2017 roku do chwili obecnej zespół wydał długą serię singli, z których wiele osiągnęło status hitów dzięki milionom wyświetleń w mediach społecznościowych. Wyróżnikiem grupy jest naglący głos Bokiego, którego dowolna dźwięczność i potężne napięcie potrafią doskonale zakręcić w głowie. W najmocniejszych momentach Boki rzuca czar swoim wokalem, w którego szczerość wątpiłby tylko zupełny agnostyk.