Xavier Rudd

Xavier Rudd

Australia 20.7.2019 / 23:45 - 00:45
ArcelorMittal stage

Jeden z najbardziej szanowanych australijskich muzyków jest niezwykle autentyczny i konsekwentny w poglądach - od dwudziestu lat działa na rzecz ochrony środowiska, przyrody i ludzi, w tym Aborygenów. "Istnieje tylko jedno pojęcie wolności: uważam, że można być wolnym tylko, jeśli się chce i jeśli jest się pewnym, że jest się w stanie odrzucić warunki narzucane przez religię czy system. Jednym sposobem przezwyciężenia naszej niewoli jest wiedza o tym, co ją powoduje".

Rudd to charyzmatyczny włochaty gitarzysta, ale również perkusista oraz grający na didgeridoo i harmonii wokalista - prawdziwy człowiek orkiestra. Brzmi, jakby miał patent na tworzenie podnoszących na duchu i głęboko szczerych kompozycji, w których folk rock łączy się z reggae i popem, a wszystko utrzymane jest w kultowym stylu Paula Simona

Pasjonat surfingu, wcielenie ducha Australii, modelowy optymista. Poza tworzeniem muzyki jest mocno zaangażowanym aktywistą, współpracuje z ONZ i wieloma innymi organizacjami non profit. Albumy Xaviera zdobyły wiele australijskich nagród muzycznych i są z powodzeniem sprzedawane na całym świecie. Jego ostatni krążek "Storm Boy" jest jednym z najbardziej udanych wydawnictw w jego dorobku. Piosenka "Walk Away" chyba najwyraźniej odzwierciedla to, co artysta czuje, kim jest i skąd pochodzi. "Ta piosenka jest zaproszeniem do podniesienia głowy i rozpoczęcia wszystkiego od nowa, do otwarcia nowych drzwi i podążania za swoimi uczuciami, nawet jeśli nie wiesz, gdzie Cię zaprowadzą". 

Urodził się w mieszanej rodzinie europejsko-australijskiej, a jego babka pochodzi z aborygeńskiego narodu Wurundjeri. "Muzyka to mój kościół, a kultura Aborygenów jest moją religią" mówi Xavier, dla którego didgeridoo jest najbardziej naturalnym wyrazem powiązania z Aborygenami: "Kiedy zacząłem grać? Mógłbym o tym rozmawiać godzinami. Na didgeridoo zacząłem grać, kiedy byłem małym dzieckiem, ale ten instrument muzyczny był we mnie od zawsze. Zawsze miałem możliwość nauki gry na dowolnym instrumencie. Kiedy zostałem zaadoptowany do klanu na Ziemi Arnhema, zostałem pobłogosławiony możliwością gry na wyjątkowym instrumencie yidaki, który niesie ze sobą wspaniałego ducha. To, co widzisz na moich koncertach, to ten duch, a nie to, co robię ja. To fascynujące instrumenty muzyczne, które zmieniają ludzi, przynoszą wiele emocji".