Interpol

Interpol

Stany Zjednoczone 22.7.2023 / 19:30 - 20:30
Česká spořitelna stage

Post-punkowy kultowy nowojorski zespół, który być może wg fanów nie zestarzał się jeszcze nigdy, ponieważ podchodził do każdego nowego etapu w ciągu ostatnich dwudziestu sześciu lat, jakby dopiero zaczynał. Nadal trzymają się swojego dźwiękowego manifestu - debiutanckiego "Turn on the Bright Lights" z 2002 roku zaliczanego do rockowych klasyków. Starzeją się, nie tracąc swojej twórczej iskry, bo do dziś brzmią świeżo i nowocześnie.

Po tak zacnej karierze Interpol mają prawo do nostalgii i spełnienia, ale ubiegłoroczny siódmy album "The Other Side of Make-Believe", wyprodukowany przez Flooda (Nick Cave, Nine Inch Nails, PJ Harvey), zastał ich w witalnej i nieustraszonej formie. Słusznie został opisany jako hedonistyczne dzieło dostarczające „agresywnej, nastrojowej kolekcji brutalistycznego romantyzmu i chorobliwych gitar”. Miłośnicy gitarowych umiejętności Daniela Kesslera, wirtuozowskiej gry na perkusji Sama Fogarino i wokalu Paula Banksa, który podobno przypomina strażaka krzyczącego przez post-punkowy dym do ocalałych, otrzymali dodatkowe wyjaśnienie w piosence "Toni": „Kim jesteś, żeby w nas wątpić? Wciąż w formie, moje metody udoskonalone”.

W ich muzyce zawsze ciemność i mrok równoważyły się z melancholijną czułością i liryczną nastrojowością często otulonych w kokon tekstów. „Jesteśmy gawędziarzami, ponieważ jest to część tego, w jaki sposób bawimy się muzyką i jak tworzymy historie moralne. Jak uczymy i ćwiczymy naszą wyobraźnię. Piszemy o tym, w co wierzymy i mamy nadzieję, że fani pójdą za nami. I jak na razie wychodzi. Z szacunku dla fanów chcemy, aby to, co im śpiewamy, było autentyczne” – mówi Banks.

Ich menedżer James Sandom tak skomentował bezprecedensową reakcję na nowy album grupy: „Interpol jest silniejszy, niż kiedykolwiek był. To, co musieli zrobić, to nagrać płytę, która przekazałaby ich emocje: najmocniejszą płytę, najsmutniejszą płytę, najbardziej pozytywną płytę…